|
Wyspiarskie w Kraśniku Forum dla studentów WSPiA i wszystkich którzy mają ochotę tu wejść! |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Pon 10:04, 02 Paź 2006 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Dziadkowi zachciało się amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do lóżka pokochamy się.
Babka na to ze nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do lóżka i wymyślił:
- Chodź babka do lóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechota nie chodzi, zgodziła się, poszła do lóżka, pokochali się, dziadek dal stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!
Ida trzy Tampaxy droga i śpiewają
"Było nas trzech, w każdym z nas inna krew.."
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mame o to skad sie wziela na swiecie, ta delikatnie jej opowiedziala. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedza pyta mame:
- A wiec nasionko tatusia zapladnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?
- Wlasnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
- Ale jak nasionko dostaje sie tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je polyka?
Mama odpowiada:
- Tylko wtedy gdy chce nowa sukienke...
Dwóch gejów w sklepie zauwaza super nowe prezerwatywy: jedna w ksztalcie najnowszego modelu Mercedesa. Gej na to do drugiego geja:
- Ale super bedziemy to robic z najnowszym autem!
Na to drugi gej a moze kupmy ta druga - to super samochód wyscigowy,
wiesz... hm... bedzie tak szybko i tak super.
Na to sprzedawca:
- Wy to sobie kupcie terenówke i tak po gównie bedziecie jezdzic
Rozmawia chlopak z dziewczyna:
- Moge cie pocalowac? Chociaz w policzek? Dam ci za to snickersa.
Dziewczyna sie zgadza.
- A jak dam ci dwa snickersy, to bede cie mógl pocalowac w usta?
- No dobra - zgadza sie dziewczyna.
- Chcialbym cie jeszcze raz pocalowac w usta, ale teraz z jezyczkiem. Moge? Dam ci jeszcze trzy snickersy...
- Dobra, caluj, ale zanim mnie przelecisz to chyba predzej dostane cukrzycy....
Syn wraca do domu nad ranem. Went ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
-Gdzie byles?
-Tato! Mialem swój pierwszy raz!- odpowiada zadowolony syn.
-Aaa, to co innego, siadaj, napij sie Whisky, zapal sobie...- odpowiada równie podniecony ojciec
-Whisky chetnie, papierosa tez, ale usiasc, nie usiade.
Dyrektor firmy potrzebowal nowego pracownika. Dal ogloszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wczesniej kandydatów... az zostalo ich w koncu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiscie wybrac najlepszego dyrektor postanowil
przeegzaminowac ich osobiscie. Wezwal wiec ich do swojego gabinetu i posadzil obok siebie. 1-wszego z nich spytal:
- Co wedlug pana jest najszybsze na swiecie?
Facet pomyslal chwile i mówi:
- To mysl. Wpada do glowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
- Swietnie - komentuje naprawde zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca sie do 2-giego z tym samym pytaniem.
- Mrugniecie - odpowiada kandydat - mruga sie okiem caly czas a nawet tego nie zauwazamy.
- Bardzo dobrze - mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten mial wiecej czasu wiec starannie przygotowal dpowiedz:
- No wiec w domu mojego ojca jak wyjdzie sie na zewnatrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak sie go wcisnie to momentalnie zapala sie swiatlo na calej posesji. Nie ma nic szybszego niz wlaczenie swiatla.
- Doskonale! A pan? - pyta 4-tego kandydata.
- Wedlug mnie najszybsza jest sraczka.
- Co?! - pyta zdziwiony dyrektor.
- Spokojnie, juz wyjasniam. Widzi pan przedwczoraj zle sie poczulem i pobieglem do kibla. Ale zanim zdazylem pomyslec, mrugnac czy wlaczyc swiatlo zesralem sie w gacie.
Morze Pólnocne, lodowaty wicher hula jak cholera. Na pokladzie statku stoi dwóch marynarzy.
- W taka pogode z gola glowa? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden.
- Od czasu nieszczesliwego wypadku juz ich nie nosze.
- Jakiego nieszczesliwego wypadku
- Kumpel zapraszal na wódke, a ja nie slyszalem...
Facet przychodzi do gazety zamówic ogloszenie:
"Zaginal ukochany kotek mojej zony - czarny, biale skarpetki, wesole slepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 zlotych!"
- Czy to aby nie za duzo? - zdziwil sie redaktor.
- Nie ma obawy, sam skurwiela utopilem.
Po calonocnej libacji budzi sie rosyjski general, otwiera oczy i widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Zeby sie jakos wytlumaczyc general tako rzecze do niego:
- Bo mlodziez dzisiejsza w ogóle nie umie pic. Wczoraj jakis porucznik calego mnie zarzygal!
Na to adiutant:
- Rzeczywiscie panie generale! Calkiem go popier……! Nawet w spodnie panu nasral!
Faceta bolaly bimbaly. Poszedl wiec do lekarza, a ten skierowal go na dalsze badania. Facet zrobil wszystkie badania i pedzi z powrotem do doktora. Po drodze zaczepia go znajomy:
- Dokad sie tak spieszycie
- Do lekarza z wynikami.
- A co Ci jest - pokaz?
Facet daje kumplowi wyniki, tamten dlugo patrzy, mysli i mówi:
- Wiesz stary, jak by Ci to powiedziec. Wyniki sa straszne...
- Jak to?
- Popatrz: "OB" !
- A co to znaczy?
- Obciac bimbaly!
- Ojej, to straszne.
- To jeszcze nic! - Popatrz tutaj!: "Rh+"
- A to co oznacza?
- Razem z ch...em!
Mlody chlopak pierze dzinsy i mruczy :
- Nikomu nie mozna ufac, nikomu ....
Na moment przerywa pranie :
- Nawet sobie - kontynuuje wsciekly - Przeciez tylko pierdnac chcialem.
Pewien rolnik mial duzy problem gdyz jego swinie nie chcialy jesc. Udal sie do weterynarza a ten poradzil mu aby je wszystkie "przelecial". Rolnik niewiele myslac wrocil do domu noca zapakowal swinie na ZUKA i do lasu....
Tam zrobil co mu weterynarz zalecil i wrocil do domu. Na drugi dzien - patrzy - a siwinie dalej nic nie zra. No to pojechal do weterynarza - ten mu na to
- "przelecial pan je w dzien czy noca"
- "w nocy" - odpowiedzial rolnik
- " to nie powiedzialem ze trzeba to zrobic w dzien?"
Rolnik wrocil do domu - ponownie zapakowal swinie do ZUKA i do lasu....
Zmeczony wrocil do domu i polozyl sie spac. Noca budzi go zona:
- "Mietek"
- "Co"
- "Swinie....."
- "Zra?" ucieszyl sie rolnik
- "NIE! Siedza w ZUKU i trabia
Stewardessa dostala polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowala pasazerów o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil sie rozbije. Stewardesa wychodzi do pasazerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasazerowie z entuzjazmem odpowiadaja:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie.
Pasazerowie podnosza paszporty w góre i radosnie machaja.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad glowa, rolujemy... ciasniutko, ciasniutko...
Pasazerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty, ciasniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je gleboko w dupe, zeby zwloki dalo sie latwo zidentyfikowac...
Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa...wyladowali... juz zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 Marsjan, takich smiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe. Amerykanie próbuja wyjsc...10 minut, 30 minut...po godzinie sie udalo. Wyszli, a tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan. No wiec witaja sie i pytaja: "czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe?"
na co Marsjanie "zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem
-niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli.."
amerykanie:
"prezenty? Polacy? jakie prezenty?" marsjanin: wpier… to sie nazywalo czy cos, ale wszyscy dostali.
Swiezo osadzony wiezien drze sie zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sasiedniej celi:
- No, to juz niedlugo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
- Prosze ksiedza uprawialem sex oralny.
- O ciezki grzech. A z kim?
- Nie moge ksiedzu powiedziec .
- Moze z Kryska od Zarebów?
- Nie
- A moze z Kaska od Kowali?
- Nie
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- No naprawde nie moge prosze ksiedza.
- To moze z Zoska od Graboszy?
- Nie
- Idz, nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chlopak z kosciola - czekaja na niego kumple:
- I co? Dostales rozgrzeszenie?
- Nie. Ale mam pare namiarów.
Idzie sobie wampirek mlody wesolutko przez las, patrzy, a tu przed sliczna,
apetyczna dziewczyna przywiazana do drzewa siedzi staruszek-wampir.
- Co tak siedzisz? - zapytal mlodziak.
- Glodny jestem...
- No to chap! - wbij jej kly w szyjke i wyssij mlask, mlask, krew! - zaczal
slinic sie mlody.
- Kiedy nie moge - kly ze starosci wypadly!
- No to pazurami wyrwij jej serce i mniam, mniam, pozryj! - goraczkuje sie
mlodziak.
- Nie moge, paznokcie tez mi sie polamaly ze starosci...
- No to na co czekasz?!
- Jak to na co? Na okres!
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
- Synku chcesz orzeszka?
- Poprosze.
Na drugi dzien to samo, kierowca dostal orzeszka, ale mówi do babci:
- To niech pani tez zje.
- Chlopcze, ja juz nie mam zebów.
Trzeci dzien znowu:
- Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
- Babciu, a skad masz takie dobre orzeszki?
- Z Toffifee...
Facet, który przyszedl do fryzjera i zamówil golenie, skarzy sie, ze ostatnio na policzkach pozostaly mu kepki zarostu. Fryzjer
odpowiada, ze ma sposób na dokladniejsze golenie i wyciaga z szuflady drewniana kulke. Kaze ja facetowi wlozyc w usta i
rzeczywiscie, perfekcyjnie goli naprezona w ten sposób skóre policzków. Zadowolony z efektu klient placi za usluge i szykujac sie do wyjscia pyta:
- A co by sie stalo, gdybym przez przypadek polknal te kulke?
- Nic strasznego - uspokoil go fryzjer - Przynióslby pan ja jutro, wszyscy tak robia.
Samolot wystartowal z lotniska. Po osiagnieciu wymaganego pulapu, kapitan odzywa sie przez intercom:
"Panie i Panowie, witam na pokladzie samolotu. Pogode mamy dobra, niebo czyste, wiec zapowiada nam sie przyjemny lot. Prosze wygodnie usiasc, zrelaksowac sie i...O Kur…!..."
Po chwili ciszy intercom odzywa sie znowu:
"Panie i Panowie, najmocniej przepraszam jesli przed chwila panstwa wystraszylem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylal na mnie filizanke goracej kawy. Powinniscie panstwo zobaczyc przód moich spodni"
Na to odzywa sie jeden z pasazerów:
"To pewnie nic, w porównaniu z tylem moich spodni".
Dwaj mali chlopcy stoja przed kosciolem, z którego wychodza wlasnie nowozency. Jeden mówi:
- Patrz, jaki bedzie teraz czad!
Po czym biegnie do pana mlodego i wola:
- Tato, tato...
Chlopak w aptece kupuje prezerwatywy, przebiera w nich, dobiera rozmiary i po kolei wymienia rózne smaki:
- Poprosze truskawkowa, bananowa, o i malinowa tez poprosze.
A stojaca za nim 80-letnia babcia nie wytrzymuje i:
- Panie, bedziesz sie pan pier***il czy kompot gotowal
Dlaczego Mojzesz przeprowadzil Zydów przez morze?
- Poniewaz wstydzil sie isc z nimi przez miasto.
W klasztorze nagle otwieraja sie drzwi i z rozpedem do srodka wpada mloda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przelozonej:
- Matko przelozona, matko przelozona, zgwalcili mnie, co robic?
- Zjesc cytryne - odpowiada matka przelozona
- Pomoze?
- Pomoze, nie pomoze... ale przynajmniej ten usmiech zniknie
Dziadek spowiada sie w kosciele. Ksiadz udzielil mu juz rozgrzeszenia i puka w konfesjonal:
- O, ku..a, ale mnie ksiadz przestraszyl!
Bojownik IRA poszedl do nieba, wychodzi sw. Piotr i mówi:
- Grzeszylo sie za zycia?
- No grzeszylo.
- Podkladalo sie bombki?
- No podkladalo.
- Zgineli niewinni?
- No gineli.
- To co chcialo by sie do nieba, co?!
- Nie pindol! Macie 5 minut zeby sie z ewakuowac.
Po plazy nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma wiekszego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, ze jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili wola:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan wlasnie sie bogaci!
Jaki jest szczyt bezrobocia?
Pajeczyna miedzy nogami prostytutki!
Zaczail sie wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszla wilk rzucil sie na nia.... i ja zgwalcil. Spodobalo mu sie, to ja zgwalcil jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku nastepnych razach pada wycienczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi sie na lokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaz zaswiadczenie, ze nie jestes chory na aids?
- Pewnie, ze mam!
- No to mozesz je podrzec...
Ojciec pyta sie córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie meza?
- Nie potrzebny mi maz. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczacy wibrator i z oburzeniem pyta sie ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Pije z zieciem
Czym sie rózni nauczyciel od nauczycielki?
- Nauczyciel drapie sie po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.
Jaka jest najseksowniejsza kobieta na swiecie?
Odpowiedz:
Nauczycielka, bo:
1. ma klase
2. ma okres dwa razy do roku
3. stawia pale w dwie sekundy
4. potrafi pieprzyc 45 minut bez przerwy
Synek mówi do tatusia:
- Calowalem sie z dziewczyna!
- I co mówila?
- Nie slyszalem bo uszy mi zatkala udami.
Pewien pan zapragnal kupic swojej ukochanej urodzinowy prezent a ze byli ze soba dopiero od niedawna po dokladnym zastanowieniu postanowil kupic jej pare rekawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie mlodszej siostry swojej ukochanej poszedl do sklepu i kupil rzeczone rekawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupila sobie pare majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienil te dwa zakupy tak ze siostra dostala rekawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wyslal prezent do swojej sympatii dolaczajac nastepujacy list:
Kochanie ten prezent wybralem dla Ciebie wlasnie taki poniewaz zauwazylem ze nie nosisz zadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym mial kupic dla Twojej siostry to wybralbym dlugie z guziczkami ale ona juz nosi takie krótkie i latwe do zdejmowania. Te sa w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedala pokazala mi swoja pare która nosi juz trzy tygodnie i wcale nie byly poplamione czy zabrudzone. Przymierzylem na niej te dla Ciebie i wygladala naprawde elegancko. Chcialbym jako pierwszy je na Ciebie wlozyc tak by zadne inne rece nie dotykaly ich przed tym jak sie z Toba zobacze. Kiedy je bedziesz zdejmowac nie zapomnij je troche nadmuchac przed odlozeniem albowiem calkiem naturalnie beda po noszeniu troche wilgotne. I pomysl tylko jak czesto bede je calowac w tym roku. Mam nadzieje ze bedziesz je miala na sobie w piatkowy wieczór. Z cala moja miloscia
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobine wywiniete tak by widac bylo troche futerka.
Dwóch kosmitów wyladowalo na ziemi. Ciemna noc pustkowie ida. Dochodza do zamknietej stacji benzynowej. Podchodza do dystrybutora. Jeden z nich mówi:
- Dzien dobry my jestesmy kosmici, przylecielismy tu w pokojowych zamiarach chcemy tylko porozmawiac.
Dystrybutor milczy. Tak trzy razy. W koncu jeden z nich nie wytrzymal i mówi:
- Chyba mu przywale z lasera.
Na to drugi:
- Nie rób tego, to jakis kozak. Wiec jeszcze raz próbuja a dystrybutor ciagle milczy. Wiec ten jeden wyciaga laser, strzela, stacja wylatuje w powietrze. Wstaja pól kilometra dalej otrzepujac sie z kurzu. Jeden drugiego pyta:
- Ty skad wiedziales ze to kozak? Jak bys sie okrecil 2 razy dokola swoim penisem a nastepnie wsadzil go sobie w ucho tez bylbys kozak.
Stoi wkurzony na maksa facet w lazience i wyrywa sobie garsciami wlosy lonowe, rzucajac nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do lazienki zona:
- Kochanie co ty robisz?
Maz na to:
- Nie chce ch.. stac, to nie bedzie lezal na miekkim!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
TAEKWON
Moderator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Pon 18:45, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
niezłe te dowcipy niezłe
wiecej wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Wto 9:55, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
TAEKWON napisał: | niezłe te dowcipy niezłe
wiecej wiecej |
ołkej masz jak chcesz
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
Pracownik szpitala mówi:
- Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i
niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami
jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze
mówiąc,
ani te, ani te nie są nadzwyczajne.
- Co to znaczy?
- Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na
AIDS.
- Ale chyba badania można powtórzyć?!
- Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a
Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego
pacjenta.
- To co ja mam robić?
- Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by
zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do
domu, po
prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze nie wiem co mam robić Codziennie jak wstaję
jestem zsikany.
- Jak to się dzieje?
- W nocy przychodzi do mnie krasnoludek i pyta "sikamy", na
to ja odpowiadam "sikamy". Rano się budzę i mam mokre prześcieradło.
- Jak następnym razem przyjdzie krasnoludek to niech pan
powie "nie sikamy"
Przychodzi facet na następną wizytę.
-I jak, poprawiło się?
- Niech pan nawet nie pyta. Przyszedł do mnie krasnoludek i
pyta "sikamy" na to ja odpowiadam "nie sikamy". A krasnoludek "no to może
kupę?"
Tatko rano wybierali się do pracy.
W łazience mamcia go dopadła,
gdyż chciało jej się bardzo seksu.
Wiec zaczęli uprawiać miłość
fizyczna w pozycji "na pieska".
Nagle w drzwiach stanął Jasio.
"Kurde, musze wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji" pomyślał tatko.
- A ty, niedobra! Ty... !
ryknął tatko i zaczął walić mamcie w dupe.
- Nie będziesz juz Jasia więcej bila... A masz.... !
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
Facet wraca z pracy do domu. Siada wygodnie w fotelu,
bierze pilota,
włącza telewizor i krzyczy do żony:
- Kobieto, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Żona przynosi mu piwo, ale za kilka minut znowu słyszy to
samo:
- Szybko, przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Kobieta jest zła, ale przynosi mu flaszkę. Mija dziesięć
minut i facet znowu:
- Kobieto, no rusz się i przynieś mi piwo, zanim się zacznie!
Rozdrażniona małżonka:
- Czy to wszystko, co masz mi do powiedzenia? Przychodzisz
z pracy, nie mówisz ani słowa, tylko siadasz przed telewizorem i pijesz
piwo! Czy to się kiedyś skończy?! Jesteś skończonym draniem, pijakiem i
leniem!
A mąż na to:
- No i się zaczęło!
Pani doktor nie może zasnąć - Rozum walczy w niej z Sumieniem.
Sumienie : "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!"
Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli mąż wiecznie zajęty, nie ma czasu na
seks z braku czasu - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś.... śpij
spokojnie, śpij"...
Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie
etyki lekarskiej!"
Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie
sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze."
Sumienie milknie.
Kobieta zapada powoli w sen...
Nagle... Sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem: "No, ale Zalewska nie
jest weterynarzem!"
Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi -
słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, żądają 100 000 000 złotych, bo
inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
Facet do ekspedientki:
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor?
- Pani da biały, sam walnę odcień.
Mała żabka pyta się mamy żaby
- Mamo, a skąd ja się wzięłam? hee?
- Córciu nie uwierzysz.. bocian Cię przyniósł
Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłogi - mówi mąż do żony
- wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
- Kochanie, wyrzuć śmieci!
- ****a, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
Prezydent Kaczyński odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w
chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli
fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
-Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem! Typu "Kaczka
i
świnie" czy coś takiego...
-Ależ skąd panie Prezydencie! - odpowiadają reporterzy. -Wszystko będzie
cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń, podpis:
"Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".
W Nowym Jorku otwarto nowy sklep, gdzie kobiety mogą wybrać i
kupić męża.
Przy wejściu jest wywieszona instrukcja korzystania ze sklepu:
- możesz wejść do sklepu tylko jeden raz,
- jest 6 pięter, a cechy charakterystyczne mężczyzn zwiększają
się z każdym piętrem,
- możesz wybrać jakiegokolwiek mężczyznę na piętrze lub iść
piętro wyżej,
- jak wejdziesz wyżej nie możesz już się cofnąć.
Pewna kobieta decyduje się wejść do sklepu żeby znaleźć tego jedynego.
Na pierwszym piętrze wywieszka mój: Ci mężczyźni mają pracę.
Kobieta decyduje się wejść wyżej.
Na drugim piętrze jest napis:
Ci mężczyźni mają pracę i kochają dzieci.
Kobieta znów postanawia wyjść wyżej.
Na trzecim piętrze jest napisane:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, i są bardzo
przystojni.
Wow, myśli kobieta, ale postanawia wejść wyżej.
Na czwartym piętrze wywieszka mówi:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni i pomagają w
pracach domowych.
Niesamowite, pomyślała kobieta, z ciężkim sercem odrzuca taką
ofertę i postanawia wejść na wyższe piętro.
Na piątym piętrze jest napis:
Ci mężczyźni mają pracę, kochają dzieci, są bardzo przystojni,
pomagają w pracach domowych i są romantyczni
Kobietę kusi żeby zostać na tym piętrze, ale decyduje się wejść na ostatnie piętro.
Szóste piętro:
Jesteś na tym piętrze odwiedzającą numer 31 456 012, tutaj nie ma mężczyzn, to
piętro istnieje tylko żeby pokazać że kobiecie nigdy nie dogodzisz.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym sklepie.
Na przeciwko tego sklepu został otwarty Sklep "żon".
Na pierwszym piętrze są kobiety, które kochają sex.
Na drugim piętrze są kobiety, które kochają sex i są bogate.
Piętra od trzeciego do szóstego NIGDY NIE BYŁY ODWIEDZONE
- Mamo, mamo wychodzę za mąż. Znalazłam takiego faceta jak tata.
- I czego ty chcesz dziecko ode mnie? Współczucia?
Plusy anoreksji:
Pewna anorektyczka była tak szczupła, że kiedy nadepnęła na
grabie, to jej nie trafiły!
Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie - ty ją widzisz,
ona ciebie - nie.
Naukowcom udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem -
spełnia trzy ostatnie życzenia.
- Skąd wziąć dziewiczą wełnę?
- Z brzydkiej owcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Wto 18:37, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Przychodzi Informatyk do lekarza:
- Panie Doktorze wątroba mi nawala...
- Dziwne, u mnie działa...
Jasio przybiega do mamy i mówi:
- Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił cos z pokojówką.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całował, a potem dotykał... Potem poszli do gabinetu,
rozebrał ja i wsadził....
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, żeby
wszyscy wiedzieli.
Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi
żeby zaczął mówić.
Jasio:
- No wiec tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ja do
gabinetu, rozebrał i wsadził.... Wsadził...
Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Pani w szkole pyta dzieci o ich zwierzątka,
przychodzi do Jasia:
- Jasiu masz może pieska?
- Mieliśmy kiedyś psa, proszę pani ale go
zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, ojciec nie jadł i matka tez nie, a dla jednego
psa nie będziemy kupować.
- Jasiu to straszne, a kotka nie masz?
- Mieliśmy też i kotka, ale go zabiliśmy bo ja
mleka nie piłem, ojciec i matka tez nie, a dla jednego kota nie będziemy
mleka kupować.
- Jasiu co ty mówisz, przyjdź jutro z mamą!
- Miałem kiedyś mamę, ale się jej z tatą
pozbyliśmy, no bo ja jeszcze nie
bzykam, tata już nie może a dla sąsiada to nie będziemy trzymać.
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w
szkole a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!
Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem,
a nie na cały głos.
Po drugie - to nie jest dla dzieci.
Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie.
A po czwarte - są tego różne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby
mówić głośno i wyraźnie.
Po drugie - to nie jest dla
dzieci tylko przeciwko dzieciom.
Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy.
A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i
potrzebuje wszystkie rozmiary.
W pierwszej klasie szkoły podstawowej, podczas
lekcji biologii, pani pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa?
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasio podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemię skur……, ręce na głowę i szeroko nogi.
Dzieci miały przynieść do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a
Basia słuchawki.
- A ty co przyniosłeś? - Pyta nauczycielka Jasia.
- Aparat tlenowy!
- Tak...? A skąd go wziąłeś?
- Od dziadka.
- A co na to dziadek?
- Eeech... cheee...
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!
Przychodzi Jaś do apteki i mówi:
- 6 prezerwatyw
- Może ciszej z tyłu stoją ludzie – mówi aptekarka.
Ja ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny:
- Cześć Ala!
- Jednak siedem proszę - mówi do aptekarki.
Jedna z młodszych klas szkoły podstawowej. Pani nauczycielka stojąc na ławce
zmienia jakiś obrazek, a dzieci trzymają ławkę, aby pani nie spadła.. Jasio korzystając z
okazji zagląda pani pod spódniczkę. Wchodzi inny nauczyciel, zauważył co
wyczynia chłopiec i mówi:
- Jasiu uważaj bo oślepniesz! Jasio zakrywa jedno oko ręką i mówi
- Pierdzielę, zaryzykuję na jedno oko.
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest 7x6, a ja
powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest 6x7.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch..!
- No, też tak powiedziałem!
Koniec meczu z Ekwadorem. Piłkarze pojechali do hotelu, rozeszli
się do swoich pokoi. W jednym z pokoi czeka żona Mirka Szymkowiaka. Mirek wchodzi, rozbiera się i idzie pod prysznic. Po chwili słyszy pytanie :
- Mirek, gdzie byłeś ?
- Biegałem...
- Ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie...
Podczas, gdy żona przygotowywała mężowi jajka sadzone na śniadanie, mąż
nagle wszedł do kuchni i mówi do niej:
- ostrożnie...OSTROŻNIE! Dodaj trochę masła! O Mój Boże! Gotujesz za wiele
na raz. ZA DUŻO! Przewróć je! PRZEWRÓĆ JE TERAZ! Potrzeba więcej masła! O Mój Boże! Gdzie znajdziemy teraz więcej masła! Zaraz się przypalą!
Ostrożnie! OSTROŻNIE! Powiedziałem OSTROŻNIE! TY NIGDY mnie nie słuchasz, jak gotujesz! Nigdy! Przewróć je! Pośpiesz się! Oszalałaś!
Zwariowałaś! Nie zapomnij je posolić! Wiesz, że zawsze zapominasz je
posolić! Posól je! POSOL! SÓL!!!!!!!!!!
Żona wytrzeszczając na niego oczy mówi:
- Co, do licha z tobą? Wali cie? Sądzisz, że ja nie wiem jak się robi jajka
sadzone?
Mąż spokojnie odpowiada:
- Nie, tylko chciałem ci pokazać jak to wygląda, gdy ja prowadzę
samochód...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 7:47, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć, Rysiek. Wiesz co, przykro mi to mówić, ale nie chcę, żebyś do nas
więcej przychodził.
- Jak to, coś się stało?
- No nie, po prostu nie przychodź.
- Ale co się stało, do cholery?
- Jak byłeś u nas ostatnio, to zginęło nam 150 złotych.
- Chyba nie myślisz, że to ja?!
- No nie, pieniądze w końcu się znalazły, ale wiesz, niesmak pozostał.
Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo
jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- że co!? Czym to się objawia
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
- Jak pójdę na emeryturę, to nic nie będę robił, kompletnie nic. Pierwsze
parę
miesięcy posiedzę w bujanym fotelu...
- A potem?
- Potem się może rozhuśtam...
Przychodzi faciu do lekarza i od progu mu wali:
-panie doktorze, mam przyrodzenie jak niemowle!
-poważnie?? Proszę pokazać!
Gosciu opuszcza spodnie … i faktycznie: Waży 3 kg i ma 45 cm!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAEKWON
Moderator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 9:18, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
ale sie Daruś rozkręciłeś pół Kraśnickiego Przedsiębiorstwa mieszkaniowego sie z tego śmieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dudi
Administrator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stara dzielnica
|
Wysłany: Śro 14:27, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Moim koleżankom w pracy też się podobają!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wojtek
świeży user
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce, ale jestem z krasnickiego
|
Wysłany: Czw 19:04, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
kiedy Pinokio doszedł do wniosku że nie jest normalnym chlpocem?
wtedy kiedy dostał samozapłonu po pierwszej próbie masturbacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dudi
Administrator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stara dzielnica
|
Wysłany: Czw 19:11, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
dobre, to już wiem dlaczego patyczaki poruszają się tak wolno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Pią 8:02, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
a to znacie??
przychodzi baba do lekarza i mówi:
-panie doktorze, zawsze po stosunku boli mnie lewy bok!
-a może czas zmienic pozycje??
-a seriale??
hihihhihi
Przychodzi fecet do lekarza i mówi bardzo "grubym" basem:
-panie doktorze mam za "gruby" głos, cza ciachnąc mi jajka! <sam się dziwie że gościu wyjechał z taką propozycją>(ale do płęty)
-oka powiedział lekarz, ale po zabiegu naszły go prorocze obawy.
A może typowi się odmieni?? Wiec wstawił rzeczone organy do słoja z formaliną i to wszystko na okno, na parapet.
I faktycznie po tygodniu przychodzi ten sam typ ale głosik ma piskliwy:
-panie doktorze ja juz wolałem jak było wcześniej!
Doktorzyna pomyślał no cza chłopu pomóc
-siostro Zosiu, prosze podać jądra. Stoją tam na parapecie!
Na to siostra bardzo "grubym" głosem
-A JA MYŚLAŁAM ŻE TO MORELE!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAEKWON
Moderator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Sob 22:03, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
skad ty bierzesz te dowcipy? ja nie nadążam ich czytać jestes kozak po prostu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Nie 14:41, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
TAEKWON napisał: | skad ty bierzesz te dowcipy? ja nie nadążam ich czytać jestes kozak po prostu |
a nic nie robie tylko siedze i knuje znaczy sie wymyslam heehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Nie 14:44, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Spotkał niedzwiedz zajaca
-te chodz na piwo
-nie, nie mam ochoty
-bo w ryja dostaniesz
-oka opyla misie
Wiec idą do pobliskiego baru i już maja wchodzic gdy nagle otwieraja sie dzwi i wychodzi wielbład, na to zajączek
-ja pier... ja nie ide, zobacz co z konia zrobili
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabijający stopą
Moderator forum Brechta
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 12:45, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Rabe poznałem świetną dziewczynę i mam zamiar ja poprosić o rękę
Icek ale którz to ona jest?? Jak się nazywa??
- Goldberg
- a to bardzo stare żydowskie nazwisko. To bardzo dobrze.
- a czy jest bogata??
- tak Rabe jest bardzo bogata.
-a jak ma na imie??
-Whoopi .
do tego dowcipu to ja nie mam pytan jest zajefajny hehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TAEKWON
Moderator
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Czw 11:53, 12 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Daruś masz taką skomplikowaną pracę ze masz jeszcze czas na tworzenie dowcipów?? respect
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|